Palma de Mallorca na rowerze
19 października 2018Palma de Mallorca na rowerze? Jeśli spędzacie kilka dni w okolicach Palma de Mallorca, warto poświęcić chwilę na rowerową wycieczkę. Od Palmy prowadzi trasa, która ciągnie się na wschód, wzdłuż wybrzeża i słynnej plaży Playa de Palma aż do El Arenal. Jej długość wynosi około 15 kilometrów, ale po drodze najdziecie sporo ciekawych miejsc, wartych odnotowania w podróżniczym dzienniku.
SKĄD WZIĄĆ ROWER?
Pytanie, na które odpowiedź jest oczywista. Z wypożyczalni rowerów. Jest ich cała masa, największe zagęszczenie znajdziecie wzdłuż Playa de Palma. Koszt wypożyczenia roweru na jedną dobę jest zróżnicowany w zależności od miejsca i rodzaju roweru, ale ceny rozpoczynają się już od 6-7 Euro.
W zamian dostaniecie sprzęt w doskonałym stanie, z linką zabezpieczającą oraz koszykiem na kierownicę (na życzenie). Przy wypożyczaniu niezbędny będzie Wasz dowód osobisty lub paszport oraz kaucja w wysokości kilkunastu Euro. I już jesteście gotowi do akcji 'Palma de Mallorca na rowerze’!
TRASA
Większość trasy prowadzi nadmorską ścieżką wzdłuż wspomnianej Playa de Palma, szeroką i równą Carretera de l’Arenal. Po drodze możecie wstąpić do niezliczonej liczby barów, kawiarenek i restauracji. Znajdziecie tam także fast foody – McDonald’s, KFC, Burger King. Ale kto chciałby w Hiszpanii zapychać się burgerami…
Szczególnie ciekawy odcinek to fragment pomiędzy Can Pastilla a El Coll d’en Rabassa. Ścieżka prowadzi tu nad samym morzem, wzdłuż kilku małych plaż. To miejsce to gratka dla fanów lotnictwa – kilkaset metrów dalej rozpoczyna się pas startowy Aeroport de Palma, więc samoloty podchodzące co kilka minut do lądowania z południa zniżają swój lot do poziomu kilkudziesięciu lub kilkunastu metrów. Można siedzieć i obserwować godzinami. Albo rozłożyć się na piasku i cieszyć słońcem i morską bryzą.
GODZINY
Cała doba nie oznacza wcale całej doby. Wypożyczalnie otwierają się wczesnym przedpołudniem, około 9:00 – 10:00 rano. Rowery będziecie musieli odstawić w okolicach 19:00 – 20:00. Jeśli nie wystarczy Wam jeden dzień, warto negocjować ceny. Niestety musicie się liczyć z tym, że w okresie wakacyjnym negocjacje niewiele mogą dać. Późną wiosną i późnym latem powinno być łatwiej.
PLAYA DE PALMA
Kilkukilometrowy odcinek wzdłuż Morza Śródziemnego z – jak nazwa wskazuje – szeroką, ogólnodostępną plażą i niezliczoną liczbą kafeterii i hoteli. Idealne miejsce na poranną lub południową kawę (cena około 1.5 – 2 Euro za espresso, ponad 2 Euro za coś więcej). Polecam hiszpańską kawę cortado, coś pomiędzy kawą z mlekiem a espresso macchiato. Wzdłuż plaży dotrzecie aż do miasteczka El Arenal z portem jachtowym, setkami sklepików i barów.
MEGAPARK MALLORCA
Miejsce tyle kultowe, co kontrowersyjne. Mekka imprezowiczów, ale także lokalizacja, którą szerokim łukiem omijają Ci, którzy nie znoszą całonocnego hałasu i alkoholu lejącego się po podłodze. Mimo wszystko warto zobaczyć, choćby ze względu na architekturę budynku. Mega Park to połączenie ogródka piwnego z klubem nocnym i dyskoteką, która w gorące letnie noce przenosi się na ulicę i znajdującą się zaledwie kilka metrów dalej plażę. Mnie przeszkadzali wszechobecni ochroniarze, którzy raczej nie zdali egzaminu z savoir vivre. Tak czy owak, wpaść na jedno piwko warto. Adres: Carretera de l’Arenal 52.
ES CARNATGE
Pomiędzy Can Pastilla a El Coll d’en Rabassa, mniej więcej w połowie trasy, znajduje się raj dla spottersów. Kilka małych zatoczek, skały i drewniane mostki poprowadzą do punktu, w którym pas lotniska na Majorce praktycznie styka się z nadmorskimi skałami. Dziesiątki, czy nawet setki samolotów lądują tu w okresie wakacyjnym przywożąc turystów z całego świata. Jedne przelatują kilkanaście, inne kilkadziesiąt metrów nad głowami. Małe odrzutowce, duże wąskokadłubowce, awionetki i turbośmigłowce. Znajdziecie tu wszystko, o czym może marzyć spotter z krwi i kości. A poza tym, to jeden z najbardziej malowniczych punktów na całej trasie naszej rowerowej wycieczki.
CAN PASTILLA
Niewielkie miasteczko z malowniczą zatoką i miejską plażą, która jest właściwie przedłużeniem Playa de Palma. Dobre miejsce na postój i kilka minut w jednej z lokalnych kawiarenek. Malownicza zatoczka doskonale nadaje się do obserwowania zachodu słońca. Właściwie nic szczególnego, ale właśnie to lubimy najbardziej. Poplątać się po uliczkach, na których nie ma nic szczególnego. Na zachodnim krańcu traficie na taras widokowy z ławkami i drewnianym zadaszeniem.
PALMA DE MALLORCA
Można pisać dużo, ale o Palmie wszystko zostało już napisane. Trzeba zagłębić się w labirynt uliczek, przejechać nadmorską Avinguda de Gabriel Roca, zatrzymać przed monumentalną katedrą. Palmą trzeba przez chwilę żyć, zatrzymać się w barze z tapas, posłuchać gwaru starego miasta. Powiecie, że Palma to miejsce dla tych, którzy tańczą do świtu. Tak, ale jest tu też miejsce dla tych, którzy chcą się wyciszyć. Palma de Mallorca to także raj dla kochających podróże na rowerze.
BEZPIECZEŃSTWO
Hiszpanie, jak to Hiszpanie, przepisy ruchu drogowego traktują z przymrużeniem oka. Ale wcale nie znaczy to, że jeżdżą niebezpiecznie. Wręcz przeciwnie, w porównaniu do nas, Polaków, mają oczy dookoła głowy. W takim klimacie mnóstwo ludzi porusza się na rowerach i skuterach, więc lokalni kierowcy są przyzwyczajeni do tego, że w każdej chwili zza rogu może wyskoczyć ktoś na dwóch kołach. A poza tym, większość trasy z Palmy do El Arenal prowadzi wydzieloną ścieżką dla rowerzystów, więc o bezpieczeństwo nie ma się co martwić.
Trochę inaczej wygląda kwestia bezpieczeństwa Waszego… roweru. W mieście przepełnionym turystami swój raj znaleźni nie tylko spottersi, ale też tacy, którzy szukają okazji. A jak wiadomo, okazja czyni złodzieja, więc używajcie blokad albo linek do zabezpieczenia roweru, kiedy macie ochotę na 15 minut z pachnącą kawą.
POWIĄZANE WIDEO
Wideo z wycieczki pojawi się wkrótce