Ugali. Afrykańska codzienność

Ugali. Afrykańska codzienność

8 marca 2019 0 przez Adrenaline

Jaki kraj, takie jedzenie. W Europie królują ziemniaki i makarony, w Stanach Zjednoczonych wszystko musi ociekać tłuszczem. W Afryce podstawowym składnikiem codziennej diety są ryż, maniok i… ugali.

Tak to już jest, że kulinarne przyzwyczajenia uzależnione są nie tylko od tego, co rodzi ziemia. Także od zasobności portfela i zamożności społeczeństwa. W Dar es Salaam – największym mieście Tanzanii i punkcie przesiadkowym dla odwiedzających bajeczny Zanzibar, znajdziecie oczywiście wykwintne i drogie – jak na afrykańskie standardy – restauracje. Jest ich jednak stosunkowo niewiele, bo podstawowe prawo ekonomii mówi, że popyt określa podaż. A afrykańska podaż jest raczej mizerna, więc przeciętny Tanzańczyk albo je na ulicy za 4 złote, albo gotuje dla całej rodziny.

REKLAMA

W każdym sklepie ze sprzętem AGD stoją obowiązkowo elektryczne garnki do gotowania ryżu. Taki nasz europejski multicooker, tyle, że ryżowy. Na ulicznych straganach za grosze kupicie placki podobne do naszych naleśników czy owoce. Jest też gotowany maniok, który do złudzenia przypomina nasze ziemniaki z konsystencją kasztanów z placu Pigalle. Ale jednym z podstawowych dań, serwowanych nie tylko w Tanzanii, ale także w Kenii jest ugali. Statystyki mówią, że ugali spożywane jest tu nawet kilka razy dziennie, przy każdej okazji.

I nie dlatego, że jest super smaczne. Powiedziałbym nawet, że smaczne nie jest, choć to oczywiście kwestia gustu. Ugali jest po prostu wyjątkowo tanie i szybkie w przygotowaniu, a jednocześnie pożywne i zapycha puste afrykańskie żołądki.

przepis na ugali

Co to jest ugali?

Ugali to papka, bądź kluski, przygotowane z wody, mąki kukurydzianej i soli. To wszystko. Najprostsze danie świata, którego przygotowanie zajmuje chwilę a koszt porcji oscyluje w granicach zera. Ugali jest numerem „1” w tej części świata i jeśli traficie do tanzańskiego baru, na pewno będziecie mogli go spróbować. Ugali gotują domowe gospodynie i kucharze na ulicznych straganach. Warto spróbować, choćby dla zdobycia kolejnych kulinarnych doświadczeń.

Przepis na ugali. Jak to zrobić?

Przepis na ugali? Nic prostszego. Mieszkańcy Afryki opanowali tę umiejętność do perfekcji, ale nie trzeba lecieć do Afryki, żeby sprawdzić, czym na co dzień żywią się miliony ludzi. Podstawowe składniki ugali:

– mąka kukurydziana drobna (2 szklanki – w ostateczności może być zwykła mąka pszenna)
– woda (3-4 szklanki)
– sól do smaku (w wersji full wypas, bo często soli brakuje)

Do zagotowanej wody dodajemy powoli mąkę, energicznie mieszając – tak, aby nie powstały mączne gluty (mieszamy na minimalnym ogniu). Aby uzyskać idealne ugali potrzeba około 15 minut energicznego machania łyżką (najlepiej drewnianą). Proces jest więc dosyć wyczerpujący. Mieszanie powinniśmy zakończyć, kiedy papka zacznie sama odklejać się od garnka. Po uzyskaniu konsystencji masy budowlanej, przykrywamy i zostawiamy na kilka minut. Po kilku minutach znów mieszamy i przekładamy do niewielkich miseczek przepłukanych zimną wodą. Znów zostawiamy na kilka minut, następnie miseczkę przykrywany talerzem, odwracamy i… hop! Na talerzu ląduje porcja ugali.

przepis na ugali

Do budyniowatego kopczyka można podać gulasz, gotowane lub smażone warzywa albo dowolny sos. Tanzańczycy odrywają palcami po kawałku kukurydzianego puddingu i maczają (także używając wyłącznie palców) w dodatkach, sosie lub rosole gotowanym z resztek mięsa.

Nie obiecuję ekscytujących wrażeń smakowych, ale poszerzenie horyzontów – na pewno! A może wolicie coś po koreańsku?


ZOBACZ TAKŻE: