Jak kupować bilety lotnicze?
12 sierpnia 2019Przeglądając fora internetowe i grupy na Facebook’u regularnie wpadam na ten sam temat – jak kupować bilety lotnicze. Właściwie, to pytanie powinno brzmieć „gdzie?”, a nie „jak?”. Bo dziś możliwości jest mnóstwo, tylko problem w tym, że nie wszystkie są godne polecenia.
Wolny rynek i łatwość przepływu gotówki, rejestrowania firm oraz pośredniczenia w sprzedaży praktycznie wszystkiego ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony wspiera przedsiębiorczość i wprowadza element cenowej rywalizacji ale z drugiej ułatwia pojawianie się firm, które nie do końca wiedzą, co robią. Albo jeszcze gorzej, dokładnie wiedzą co robią, tylko, że nie robią tego, co powinny.
Dla konsumenta – czyli nas – to także obusieczny miecz. Teraz bilet lotniczy można kupić taniej, ale jeśli coś pójdzie nie tak, będziemy miesiącami przepychać się z firmą-pośrednikiem. Taka firma w większości przypadków zamyka temat zaraz po tym, jak na jej konto wpłyną nasze pieniądze.
TANIEJ PRZEZ INTERNET?
Na rynku znajdziecie dziesiątki firm sprzedających bilety lotnicze, więc jedne mają lepsze oferty, inne gorsze. Nie wynika to wcale z faktu, że dostają owe bilety od przewoźnika, z którym mają „lepsze układy”. Przewoźnik ma to dokładnie gdzieś, ponieważ ma swoje pule biletów w określonych cenach i tyle. Nie ma odrębnych systemów rezerwacji dla różnych firm-pośredników. System rezerwacji jest jeden, tak jak zawsze jest jedna, określona liczba miejsc w każdym samolocie, sprzedawanych przez pośrednika w odpowiednich taryfach. Skąd więc różne ceny u pośredników?
Po pierwsze, przewoźnik sprzedaje bilety w różnych taryfach, dając w zamian różne możliwości, takie jak zmiany terminu, anulowania bez opłaty, częściowej opłaty za przebukowanie albo z wliczonym lub nie bagażem rejestrowanym (czyli tym, nadawanym na lotnisku). Te taryfy wpływają na finalną cenę biletu, która nie powinna się różnić znacząco u poszczególnych pośredników. Tyle, że pośrednicy potrafią obniżyć taką cenę, licząc, że zarobią także na usługach dodanych. Niestety większość z nich to absolutna ściema i – mówiąc wprost – próba wyłudzenia pieniędzy.
OPINIE #1 OPODO:
Panowie nie udzieli mi żadnej informacji, nie próbowali pomóc z odwołaniem lotu bądź jego zmianą na inny termin, za każdą tego typu usługę naliczali dodatkowe opłaty, natomiast aby zasięgnąć prawdziwej informacji sugerowali czekać na kontakt z „bardziej doświadczonym” kolegą, który rzecz jasna nigdy się nie zgłosił.
Polska strona internetowa Opodo to ściema. Numer telefonu do kontaktu w Polsce jest podany ale nie działa o czym Opodo wie i świadomie Polaków wprowadza w błąd. Jedyny kontakt jaki uzyskałam mailowo, to podano mi telefon. Jeden numer dla wszystkich obywateli świata i tylko po angielsku. Jeśli nie znasz angielskiego albo słabo nie masz szans Polaku na załatwienie czegokolwiek.
USŁUGI DODANE
Przykład? Proszę bardzo. Sam skusiłem się na zakup biletu u jednego z pośredników. Po dokonaniu rezerwacji natychmiast pojawiają się dodatkowe opcje, czyli wybór miejsca w samolocie, dodatkowy bagaż rejestrowany, ubezpieczenie bagażu, opłata za możliwość check-in online… Byłoby to nawet całkiem wygodne, gdyby nie fakt, że praktycznie wszystkie te usługi są w rzeczywistości… bezpłatne!
Prawie wszystkie linie umożliwiają check-in przez internet, wtedy także wybieramy miejsca w samolocie. W większości przypadków taki check-in jest otwierany na 24 godziny przed odlotem, ale niektóre linie dają taką możliwość wcześniej. Za bagaż odpowiada przewoźnik, a właściwie firma zajmująca się lotniskową logistyką. W razie kłopotów z bagażem, zgłaszamy je na lotnisku, po wylądowaniu. Reguluje to międzynarodowe prawo i nie potrzebujecie żadnych dodatkowych ubezpieczeń.
Jedyną usługą, której warto się przyjrzeć jest usługa dopłaty za bagaż rejestrowany. Dziś wiele linii sprzedaje bilety z bagażem wyłącznie podręcznym, więc należy dokładnie to sprawdzić jeszcze przez kliknięciem „PŁACĘ”.
OPINIE#2 GOTOGATE:
Nie odbierają telefonu, wysyłając do nich email, automatycznie dostawałam zwrot wiadomości. Na infolinii zostałam poinformowana, że nie otrzymali pieniędzy od dotpay (przez który to serwis dokonywałam płatności). Dotpay potwierdził, że pieniądze są po stronie gotogate…
Zadzwoniłam, okazało się że nie dokonano rezerwacji ponieważ płaciła przez dotpay i dotpay nie zdążyło na czas z dostarczeniem paltnosci i rezerwacja została anulowana. Logicznr niemniej dzwoniłam do dotpay i wysłali mi z systemu wyciąg, że wszystko poszło zgodnie z założonym planem, płatność przekazana ekspresowo. Przez to musiałam rezerwować inny lot, który zamiast 2800 kosztował 4500, tak loty podrożały.
Kupiłem od tych patałachów bilety z Madrytu do Peru, po 3 tygodniach anulowali je i wypinają się na nas, nie chcą w żaden sposób pomóc w odzyskaniu zwrotu kosztów pozostałej części podróży tj lotów Warszawa Madryt, hotelu w Madrycie, hoteli w Peru które zostały już zarezerwowane i opłacone.
JAK OSZCZĘDZIĆ 500 ZŁOTYCH?
Na moim przykładzie – suma usług dodatkowych oferowanych przez jeden z serwisów internetowych wyniosła około 500 PLN przy zakupie biletu Turkish Airlines z Dar es Salaam do Warszawy. Chwile po potwierdzeniu rezerwacji, wszystkie proponowane, niby-płatne usługi, były dostępne za darmo już bezpośrednio na stronie TA. Więcej – otóż w cenie biletu był bagaż rejestrowany 30 kg, za który firma-pośrednik chciała skasować ponad 200 złotych!
Zaraz powiecie, że to nieprawda, bo u tanich przewoźników za bagaż płaci się zawsze, a wybór miejsc jest płatny. Tak, zgoda – powyższe dotyczy poważnych, rejsowych połączeń dużych, odpowiedzialnych linii lotniczych. Low-costy to odrębny temat, zresztą ze względu na politykę sprzedażową low-cost airlines, pośrednicy nie zawsze oferują ich bilety.
OPINIE#3 TRAVELGENIO:
Od ponad miesiąca oczekuję na skorygowanie faktury za anulowany bilet. Fatalna obsługa po sprzedażowa klienta. Proszę rozważcie skorzystanie z ich usług.
The most terrible website to book flights that I have ever used. DO NOT BOOK WITH THEM! I have tried for 3 weeks to get a refund that the I have an email from Travelgenio saying that I am entitled too.
They told me the flight was no longer available when I tried to book. So I booked on a different site, only to get an email from them after saying the payment went through!! When I called immediately, the phone hung up 3 times! When I called the following day, they canceled it with a 100 euro penalty, saying I had to cancel before.
ZAPŁAĆ I SPADAJ
Oczywiście nie zawsze jest źle, bo zazwyczaj transakcje przebiegają prawidłowo. Jeśli nie dacie się naciągnąć na dodatkowe opłaty, dostaniecie swój bilet i najprawdopodobniej nawet za rozsądną cenę dolecicie tam, gdzie chcecie. Ale jeśli cokolwiek pójdzie źle, wtedy zaczynają się schody…
Znaczna część internetowych pośredników od początku prowadzi z Wami nieczystą grę. Rozpoczynając od opisanych już usług dodanych, przez brak komunikacji, przetrzymywanie Waszych pieniędzy, symulowanie braku realizacji Waszych płatności, zasłanianie się winą linii lotniczej lub firmy realizującej transfer gotówki. Przyjąć pieniądze – to jest główny cel. Oddać? To ostatnia rzecz, na jaką możecie liczyć.
TO NIE NASZA WINA
Schemat zazwyczaj jest taki sam. Infolinia to automat lub absolutnie niekompetentny – lub raczej udający niekompetentnego – pracownik, który „musi sprawdzić w dziale finansów” albo „skonsultować z przełożonym”. I tak miesiącami. Jeśli klient jest upierdliwy, cała wina jest przerzucana na linię lotniczą. „Bardzo mi przykro, ale nic nie możemy zrobić, linia lotnicza blokuje zwrot pieniędzy” – usłyszałem po anulowaniu wspomnianego wcześniej biletu Turkish Airlines. Zresztą o przesunięciu lotu i możliwości zmiany terminu lub rezygnacji poinformowały mnie same linie lotnicze, a nie serwis, w którym kupiłem bilet.
OPINIE#4 MYTRIP:
Firma mytrip sprzedała mi bilety na lot, który został odwołany przez linię lotniczą 2 dni wcześniej, o czym dowiedziałem się dopiero na lotnisku, co spowodowało wiele problemów, w tym straty finansowe. Co więcej, firma nie odpowiada na e-maile, co skłoniło mnie do wejścia na drogę sądową w celu uzyskania rekompensaty.
Zmienili mi lot, nikt nie pytał mnie o zdanie. Oczywiście brak kontaktu przez ponad tydzień i mycie rąk, że to wina przewoźnika, Po pierwszej negatywnej opinii łaskawie się ze mną skontaktowali. Oczywiście, trzeba było zapłacić za pomoc przy „zmianie lotu”.
Na wszystkie skargi jest ta sama praktycznie odpowiedz. Oni nawet nie czytają tych skarg. Bardzo przestrzegam przed tą firmą. Oni nie odpowiadają za nic. Ta firma nie odpowiadając na nasze maile, powoduje że jedyną możliwością jest naszych skarg jest kontakt z rzecznikiem praw pasażerów przy urzędzie lotnictwa cywilnego.
WASZYM PARTNEREM JEST POŚREDNIK
To oczywiście absolutna nieprawda i bezczelne kłamstwo, które ma na celu przerzucenie ataków klienta na innego „winnego”. Pamiętajcie, że kupując bilet u pośrednika zawieracie z nim umowę i to na jego konto przelewacie pieniądze. To on jest w 100% odpowiedzialny za rozwiązanie sprawy i ewentualne przepychanki z linią lotniczą. Ewentualne, bo linie w 99% przypadków zwracają koszty chwilę po anulowaniu rezerwacji, a pośrednik udaje głupiego, obracając Waszymi pieniędzmi i zapewniając sobie finansową płynność.
W moim przypadku historia trwała 3 miesiące, przez które dostawałem idiotyczne, absolutnie sprzeczne komunikaty. Pieniądze wróciły na konto dopiero po bardzo stanowczym telefonie informującym o przekazaniu sprawy do kancelarii prawnej. Wróciły już następnego dnia po wspomnianej rozmowie,
JAK TO (NIE) DZIAŁA
Inna praktyka stosowana przez pośredników to rezerwacja biletów, których… nie ma. Teoretycznie wszystko przebiega zgodnie z planem. Wykonujecie płatność, ale po 72 godzinach dostajecie informację, że niestety rezerwacja nie została dokonana z winy przewoźnika, błędu systemu rezerwacyjnego albo deszczu w Bangladeszu. Zdarza się, jasne. Tyle, że Wasze pieniądze zostały przelane i jeśli nie będziecie wystarczająco cierpliwi i zdecydowani, możecie ich już nigdy nie odzyskać.
Czasem brak rezerwacji jest także „Waszą winą” – pośrednik chciał dobrze, ale niestety pieniądze nie dotarły na jego konto. Znanych jest wiele takich historii, wystarczy pogrzebać w sieci. W rzeczywistości pieniądze są na koncie pośrednika, ale to Wy musicie dowieść, że Wasza karta, konto PayPal albo rachunek bankowy zostały prawidłowo obciążone. Efekt jest taki sam – biletu nie ma, pieniądze zniknęły.
POJEDYNEK NA CIERPLIWOŚĆ
Cała ta zabawa przypomina trochę ciuciubabkę, w jaką wciągają nas firmy ubezpieczeniowe. Na dzień dobry dostajecie marne odszkodowanie i odmowy na Wasze pisma. To taka gra nerwów i przeciąganie liny. Niestety, wielu klientów odpuszcza, nie decydując się na dochodzenie swoich praw. Tak samo jest w przypadku internetowych pośredników. Zbywajmy klienta, udawajmy, że to nie nasza wina, nie odbierajmy telefonów. Może mu się znudzi i machnie ręką.
Jak wspomniałem, nie zawsze jest źle. Nie można generalizować, nie można wrzucać do wora wszystkich, którzy sprzedają bilety lotnicze w sieci. Wielu z Was na pewno kupiło tanie bilety, szczęśliwie dotarło do celu i wróciło do domu. Grając w rosyjską ruletkę też macie duże szanse, żeby nie wpakować sobie kulki w czoło. Ale jeśli traficie na pełną komorę, nie będzie czego zbierać…
OPINIE#5 FLIGHTTIX:
Kupiłem bilety w maju 2018 na przelot listopad 2019, zmienili termin wylotu, na taki, który mi nie pasował, więc poprosiłem o zwrot wpłaconej sumy za bilety. Do dzisiaj kwiecień 2019, pomimo wielokrotnych przypomnień nie chcą mi zwrócić wpłaconej kwoty. Nie odbierają telefonów.
Firma popełniła błąd przy wystawiania biletu (inne dane na potwierdzeniu, inne na e-bilecie.) Zero chęci skorygowania. Propozycja flighttix.pl- kupno nowego biletu (ok 2400zl!). Nigdy, przenigdy więcej!
TO JAK KUPIĆ BILETY LOTNICZE?
Najbezpieczniej i często – wbrew pozorom – najtaniej, jest kupować bilety bezpośrednio u przewoźnika. Daje Wam to pełną gwarancję obsługi posprzedażowej, poważnego partnera i możliwość profesjonalnego kontaktu z pracownikiem, który nie spuści Was do Wisły. Macie też pełen przegląd dodatkowych usług i informacje o kosztach dodatkowego lub podstawowego bagażu. W razie zmian godzin lub anulowania lotu, dostajecie powiadomienia , a przewoźnik ponosi pełną i bezpośrednią odpowiedzialność.
Inna opcja to zaufany, sprawdzony pośrednik, który ma wszystkie niezbędne licencje, jest na rynku od dłuższego czasu i jest zarejestrowany w Polsce. Nawet, jeśli natraficie na kłopoty, będzie zdecydowanie łatwiej dochodzić swoich praw. Sprawdźcie, czy firma ma działający telefon, a nie infolinię w Pakistanie, czy rzeczowo odpowiada na maile i stara się pomóc od początku.
Nie skreślam „wirtualnych” pośredników – często potrafią wyszukać zagubione gdzieś bilety w super atrakcyjnej taryfie, które właśnie ktoś anulował. Ale jeśli kupujecie bilety w ten sposób, sprawdźcie opinie w sieci, poczytajcie opinie i historie tych, którzy wcześniej popełnili błąd. Łatwo połasić się na 100 złotych oszczędności, klikając „KUPUJĘ” na stronie firmy, która nie ma nawet biura ani infolinii. Firmy, która ma siedzibę gdzieś na końcu świata.
Kłopoty i żale wylewane później na licznych forach biorą się wyłącznie z ludzkiej głupoty. Bądźcie mądrzejsi. Na pytanie, jak kupować bilety lotnicze, odpowiedzcie siebie w zależności od tego, czy chcecie mieć spokojne wakacje, czy brać tabletki na uspokojenie..
*Cytaty zawarte w powyższym tekście są oryginalnymi opiniami znalezionymi w sieci, dotyczącymi najbardziej popularnych pośredników. Cytaty zostały przedstawione w oryginalnej pisowni.
dzięki za ten artykuł!
właśnie się o mały włos sfrajerzyłam na GOTOGATE i miałąm placic za rezerwację miejsc – 40zł/os… przy 4 lotach dla 3 osobowej rodziny się robi naprawę już sporo 🙂 a na booking było za darmo 🙂