Oia, czyli duma Santorini. Pocztówka z Grecji?
20 września 2022Oia to najbardziej rozpoznawalny symbol Santorini. Wąskie uliczki, błękitne kopuły, słowem – klasyczna, pocztówkowa Grecja. A właściwie klasyczne pocztówkowe Santorini, bo takich widoków i kolorów nie znajdziecie nigdzie indziej. Ale Oia to także mega turystyczny kocioł, tłumy zwiedzających i kolejki do foto spotów.
- Oia leży w północnej części wyspy. Można tu dojechać lokalnym autobusem ze stolicy wyspy, Firy
- nigdzie indziej na całej wyspie nie znajdziecie takiego klimatu i… tylu turystów
- tu można obejrzeć najpiękniejsze zachody słońca na świecie. Tak przeczytacie w turystycznych przewodnikach, które.. naszym zdaniem mijają się z prawdą
Oia to miejsce, które trzeba zobaczyć, nawet jeśli jest zbyt hałaśliwe, tłoczne i przereklamowane. Z pełną premedytacją zostawiliśmy je sobie na sam koniec objazdu Santorini. To prawdziwa perełka pełna wąskich ścieżek, sklepików, barów i restauracji. Pełno tu także turystów, niezależnie od pory dnia. Nie nastawialiśmy się na wielkie WOW, bo wiemy, że takie turystyczne miejscowości często potrafią rozczarować. No i rzeczywiście, było i trochę rozczarowań, ale też masa zachwytów.
Oia. Instagram vs rzeczywistość
Pojechaliśmy do Oi wieczorem, żeby zobaczyć rozsławione na cały świat zachody słońca. No i o ile instagramowa rzeczywistość wygląda cudownie, o tyle ta prawdziwa Oia już nie tak bardzo. Tłumy w każdym miejscu, z którego można zobaczyć słońce topiące się w morzu. Tłumy przy znanych z social mediów klasycznych greckich obrazkach. Taka jest cena popularności i marketingowych działań speców od promocji.
Mimo wszystko, było warto. Nigdzie na Santorini nie znajdziecie takich klimatów. Ale żeby od razu twierdzić, że nie ma nigdzie piękniejszych zachodów słońca? Co to, to nie. Zdecydowanym zachodowym numerem jeden pozostaje dla nas Imerovigli, leżące 30 minut spacerkiem na północ od Firy.
Oia to miejsce na wskroś turystyczne, nastawione na turystyczny biznes. Pełno tu mniejszych lub większych sklepików, straganów, hoteli, kawiarni z pięknymi widokami, zasłanianymi często przez tłumy spacerujących po kamiennych uliczkach zwiedzających. Ot, taki turystyczny kociołek.
Po wieczornej eskapadzie pomyśleliśmy, że może jeśli przyjedziemy tu jeszcze raz następnego dnia przed południem, będzie inaczej. Nic bardziej mylnego. Rano turystów było jeszcze więcej. Jedyny plus, to pełne słońce oświetlające dziesiątki budynków, które wyglądały zupełnie inaczej, niż wieczorem. Popełniliśmy jeszcze jeden błąd – przyjechaliśmy tu samochodem. Przy takiej liczbie zwiedzających znalezienie miejsca parkingowego graniczyło z cudem. Jeśli więc wybieracie się do Oi, polecamy skorzystać z komunikacji miejskiej, która na Santorini jest idealnym rozwiązaniem. Autobusem można się dostać w praktycznie każdy zakamarek wyspy bez marnowania godziny na znalezienie parkingu.