Fira, czyli być upartym jak osioł. Santorini część III

Fira, czyli być upartym jak osioł. Santorini część III

30 czerwca 2022 0 przez Adrenaline

Fira to stolica gminy Thira i największe miasto na całym Santorini. Wcześniej czy później na pewno tu traficie. Choćby dlatego, że na tutejszym dworcu łączą się trasy wszystkich autobusów kursujących w najdalsze zakątki wyspy.

  • Fira jest największym miastem na całej wyspie Santorini i głównych hubem komunikacyjnym z centralnym dworcem autobusowym
  • do portu w Firze prowadzi blisko 600 schodów. Można dostać się tam także kolejką linową, lub na… ośle
  • miasto zyskuje zupełnie inny klimat wieczorem, kiedy wąskie uliczki rozświetlają lampy, neony i latarnie
REKLAMA

Do Firy trafiliśmy dopiero trzeciego dnia pobytu na Santorini. Co prawda mieszkamy od niej rzut greckim kapeluszem, ale na start zaatakowaliśmy południe wyspy. Wszystko, co leży na północ od Mesarii, zostawiliśmy na drugą część tygodnia. Ale skoro mamy już ogarnięte klimatyczne uliczki Emporio i wulkaniczne, czarne plaże Kamari, przyszedł czas na creme de la creme.

➡ Fira – największe miasto na Santorini

Fira to – jak na wyspiarskie warunki – prawdziwa metropolia. Kocioł na ulicach, setki barów i kawiarni, turyści plączący się po uliczkach w każdym możliwym kierunku. Wszystko to, czego można się spodziewać w wakacyjnym kurorcie.

Miasto można podzielić na dwie zupełnie odmienne części. Wschodnią, czyli rejony dworca autobusowego, ulic prowadzących na północ i południe pełnych samochodów, dźwięków klaksonów i miejskiego zamieszania. Zachodnią, która wije się brukowanymi alejkami na krawędzi klifu z cudownym widokiem na całą kalderę.

W Firze wszędzie jest blisko. Nie znaczy to wcale, że obejście całego miasta zajmie kilka minut, bo to niewielka powierzchnia jest pocięta setkami wąskich, krótkich uliczek, z których każda ma swój niepowtarzalny urok. Znajdziecie na nich sklepy z pamiątkami, rękodziełem, bary z przekąskami, restauracje, jednym słowem wszystko, co potrzebne turyście. Pamiętajcie o jednej zasadzie – im bliżej klifu, tym bardziej ekskluzywnie i drożej. Dla przykładu – ten sam gyros w bułce nieopodal dworca autobusowego i w barze na starówce będzie kosztował odpowiednio 3 albo 5 Euro.

dalszy ciąg wpisu pod materiałem wideo

Najbardziej spektakularne widoki rozciągają się oczywiście z deptaka nad samą wodą. Można nim przejść wzdłuż całego nabrzeża, aż do Imerovigli, gdzie obejrzeliśmy najpiękniejsze zachody słońca na Santorini. Można też z deptaka zejść na sam dół, do portu, do którego prowadzi blisko 600 schodów.

W porcie, jak to w porcie – jest kilka restauracji, klimatyczny bazarek z pamiątkami schowany w zacienionych, kamiennych korytarzach, na chętnych czekają łodzie, które zabierają turystów na krótsze lub dłuższe rejsy. Stąd można popłynąć do Oi, zobaczyć pozostałe wysepki, które uchowały się po największej w historii ludzkości erupcji wulkanu, albo po prostu opłynąć dowolną część Santorini i cieszyć się morską bryzą.

REKLAMA

➡ 600 schodów do portu. Pieszo, kolejką lub… na ośle

600 schodów? To nie żarty, szczególnie, kiedy słońce pali niemiłosiernie a pył zgrzyta w zębach już w połowie drogi. Ale spokojnie, w dół da się spokojnie zejść bez jakiegoś nadmiernego wysiłku, a w górę można wjechać kolejką. W czerwcu 2022 bilet w jedną stronę kosztował 6 Euro, za to z wagoników można podziwiać super widoki.

Dla odważnych jest jeszcze ośla opcja. Na szczycie i na dole schodów znajdziecie „ośle stacje”, z których osiołki wożą turystów w obu kierunkach. Lokalesi twierdzą, że taki osioł jest z natura szczęśliwy, bo właśnie natura stworzyła go do takiej pracy. Ja nie jestem o tym przekonany, więc z osła nie skorzystaliśmy. Zresztą okazało się, że to doskonała decyzja, bo po drodze widzieliśmy kilka osłów (i kilku osłów na nich), którzy stali w miejscu smażąc się na siodle. No bo osioł, jak to osioł. Stanął w połowie schodów i uparł się, że za nic dalej nie pójdzie.

W Firze warto zostać do wieczora, bo miasto nabiera zupełnie innego charakteru, kiedy zachodzi słońce, Wtedy z witryn sklepów, wnętrz restauracji i ulicznych latarni zaczyna sączyć się sztuczne, wielobarwne światło. Robi się klimatycznie, kilkaset metrów w dole, w zatoce, błyszczą lampy małych jachtów i ogromnych, pasażerskich liniowców. Wtedy Fira zaczyna żyć innym rytmem.

Koniecznie obejrzyjcie wideo z Firy, dowiecie się z niego wszystkiego, co przyda się podczas zwiedzania miasta.

➡ Fira – stolica wyspy Santorini [GALERIA]


ZOBACZ TAKŻE: