Przewodnik po Santorini. Kamari i magiczne czarne plaże. Część I
10 czerwca 2022Przewodnik po Santorini zaczynamy od wschodniej części wyspy. Największe bomby z przewodników zostawiamy sobie na koniec, bo z tymi super miejscami różnie bywa. Czasem potrafią przyćmić całą resztę i nic nie jest już takie fajne, a czasem wręcz przeciwnie – okazują się wielkim… niewypałem i od początku wakacji łapiecie lekki niesmak.
- Kamari leży na wschodzie wyspy, kawałek na południe od pasa startowego lotniska na Santorini
- miejscowość słynie z czarnych, szerokich, wulkanicznych plaż oraz krystalicznie czystej wody
- wzdłuż plaży stoją dziesiątki barów i restauracji, bardziej budżetowe miejsca znajdziecie w miasteczku
Na Santorini mieszkamy w miejscowości Mesaria. To idealny punkt wypadowy, z którego wszędzie jest tak samo blisko. Mesaria leży w samym sercu Santorini, więc lokalnymi autobusami można z niej dotrzeć szybko i wszędzie. Samochód odbieramy dopiero za dwa dni, więc na razie korzystamy z miejskiej komunikacji, która zresztą szybko okazuje się super użyteczna, łatwa w obsłudze i wygodna. Do greckiej sałatki można zamawiać duuużo wina i nie przejmować się tym, że trzeba wsiadać za kierownicę.
➡ Kamari. Jak dojechać i co zobaczyć?
Do Kamari, czyli miejscowości leżącej kilka kilometrów na wschód, nieopodal lotniska, jedziemy może 10 minut. Odległości to duży plus Santorini. Wszędzie jest blisko, więc nawet całodniowa wycieczka nie wiąże się ze stratą godzin w samochodzie, autobusie, czy taksówce.
Kamari słynie z czarnych, wulkanicznych plaż. To długi na jakieś 2 kilometry pas nadmorskich hoteli, barów i restauracji, oraz właściwa część miasteczka, w której obok mieszkalnych budynków, apartamentów do wynajęcia, kilku kościółków i paru barów nie ma nic. Jak to w wypoczynkowym kurorcie – całe życie skupia się wokół plaży. Na południu leży kolejny kurort – Perissa, ale miasteczko zasłania ogromna skała z pozostałościami antycznej Firy.
dalszy ciąg wpisu pod materiałem wideo
Autobus dowozi nas na przystanek położony może 200 metrów od nadmorskich barów i czarnego jak smoła wulkanicznego żwiru. Miejscami grubszego, miejscami miałkiego jak piasek. Ale zawsze gorącego jak diabli. Nie da się tu maszerować z pieśnią „…pójdę boso” na ustach, chyba, że macie podeszwy jak Cejrowski po miesięcznej pielgrzymce w Andach.
Bilet autobusowy na trasie Fira – Kamari kosztuje około 2 Euro (z Mesarii 1.60) w jedną stronę. Jazda ze stolicy wyspy zajmie około 20-25 minut, w zależności od natężenia ruchu. W lokalnych autobusach bilety sprzedawane są już na pokładzie.
Ale co ja się tu będę rozpisywał. Jak wygląda Kamari i co tu można robić? Obejrzyjcie film i oceńcie sami.
📌 Przystanek autobusowy w Kamari. [LOKALIZACJA]