SMARTWATCH CZY ZEGAREK?

SMARTWATCH CZY ZEGAREK?

7 lutego 2017 2 przez Adrenaline

Coraz częściej na forach internetowych spotykam się z takim pytaniem. Dziwnym, w pewnym sensie. Równie dobrze można zapytać, czy kupić rower czy tramwaj, bo łączy je tylko jedna wspólna cecha. Służą do przemieszczania się z punktu A do punktu B. I na tym podobieństwa się kończą.

Smartwatch pokaże nie tylko godzinę. Ale, czy tego potrzebujecie?

Jedyną wspólną cechą smartwatcha i zegarka jest to, że oba pokażą, która jest godzina. I tyle. Cała reszta to już zupełnie inna bajka. Zanim podejmiecie decyzję, pomyślcie więc chwilę. Do czego mi to potrzebne?

  • Każdy szanujący się facet powinien mieć zegarek. Nie dlatego, żeby znów nie spóźnić się na obiad, ale dlatego, że zegarek to element męskiej biżuterii. Godzinę i tak sprawdzacie w telefonie. Takie czasy.
  • Jedni jeżdżą Porsche, inni Matizem. Nie przejmujcie się, jeśli nie stać Was na Rolexa. Wystarczy, że będzie się Wam podobał, miał tarczę i wskazówki.
  • Zegarek jest na zawsze, smartwatch najprawdopodobniej za rok będzie przestarzały. To wciąż gadżet, a technologia pędzi do przodu w oszałamiającym tempie. Jeśli zdecydujecie się na smartwatcha, nie szukajcie kilkumiesięcznej okazji z drugiej ręki tylko po to, żeby mieć to cudo. Nie ma sensu.
  • Zastanówcie się, czy rzeczywiście potrzebujecie komputera na nadgarstku. Jeśli biegacie, jeździcie na rowerze, rolkach albo uprawiacie jakikolwiek inny sport, smartwatch będzie przydatny. Jeśli jedynym sportem jaki uprawiacie, jest oglądanie piłki nożnej ze strongiem w dłoni, lepiej wydajcie tysiaka na chipsy.
  • Zwróćcie uwagę, co jest w środku. GPS to podstawa. Bez niego i tak będziecie musieli targać w kieszeni telefon, żeby w pełni wykorzystać możliwości. A skoro i tak macie smartfona w spodniach, po cholerę Wam jeszcze zegarek.
  • Zgodność z aplikacjami. Druga podstawa. Sprawdźcie przed zakupem, czy smartwatch współpracuje z najbardziej popularnymi aplikacjami dla aktywnych. Samsung w swoich zegarkach Gear S postawił na samsungową aplikację SHealth. Błąd. W efekcie masa aktywnych, dla których Endomondo jest ważniejsze od Biblii odstawiło Samsungi na półkę „nigdy więcej”. Zastanówcie się więc najpierw, jakich aplikacji używacie i dobierzcie do nich smartwatcha.
  • Jeszcze chwilę o Gear S. Na rynku dostępna jest wersji Classic, która wyglądem przypomina prestiżowy zegarek, a nie liczydło kroków. To z kolei bardzo mądre posunięcie. Smartwatch i fajny zegarem w jednym. Tylko to Endomondo…
  • Jeśli chcecie sprawić komuś prezent, wybadajcie grunt. O ile prawdopodobieństwo pomyłki w przypadku zakupu zegarka jest stosunkowo niewielkie, o tyle w przypadku smartwatcha łatwo można przestrzelić. Wracamy więc do wcześniejszych punktów. Wiem, to ma być niespodzianka. Ale fatalna pomyłka na półtora tysiąca to kiepska pomyłka.
  • Nie będziecie używać smartwatcha do prowadzenia rozmów ani oglądania YouTube. Takie funkcjonalności znajdziecie na liście parametrów i aplikacji, ale uwierzcie – prawie nigdy tego nie wykorzystacie. No, może rozmowy jeszcze jeszcze. Ale tylko w czasie treningu, a w czasie treningu się nie gada.

I na koniec – posiadanie smartwatcha nie wyklucza posiadania zegarka. A nawet zupełnie odwrotnie. Czasem jeździcie na rowerze, a czasem musicie wsiąść do tramwaju.